Podobno każda mama - fotograf ma swoje ulubione dziecko - model. U mnie przeważają zdjęcia córki, ale coraz częściej dochodzę do wniosku, że to dlatego, że syna ciężko jest... złapać. Chyba, że jest chory i zatrzyma się na chwilę...
Kiedys czulam sie winna z tego powodu, ze mam ulubione dziecko do fotografowania, ale trafilam na ciekawy artykul na ten temat i zrozumialam, ze nie ma w tym nic zlego. Dobrze jednak lapac chwile obojga :).
2 komentarze:
moim ulubionym jest najmłodszy syn, on a chęcią przysiada i pozuje :)
Kiedys czulam sie winna z tego powodu, ze mam ulubione dziecko do fotografowania, ale trafilam na ciekawy artykul na ten temat i zrozumialam, ze nie ma w tym nic zlego. Dobrze jednak lapac chwile obojga :).
Prześlij komentarz