poniedziałek, 24 grudnia 2012

Tej nocy...

... tej nocy...

... maly chlopiec zasiadl do stolu wigilijnego bez swojej mamy i pewnie czesciej niz zwykle spogladal  w niebo...

... dorosla kobieta uswiadomila sobie, ze nigdy nie pakowala prezentow, wyreczana przez mame, ktora miala nie odchodzic...

... pewna mloda mama spedzila noc przy szpitalnym lozku swojego malutkiego synka, zyczac sobie bardziej niz kiedykolwiek zdrowia...

... ktos swietowal po raz pierwszy, ktos po raz ostatni...

...

... tej nocy...

... podzielimy sie oplatkiem, sprasowanym i polamanym przez dluga droge...

... przytule moje dzieci na dobranoc, jak zawsze...

... nadzieja przewazy nad zlem...

... zaspiewamy koledy, z serca, z duszy...

... jedni ateisci obejda swieta z drugimi, gwoli tradycji, uczac jednoczesnie swoje dzieci, ze to tylko farsa, bo Boga nie ma...

... spedzimy wreszcie czas bez pospiechu, we czworo, we dwoje...

... zasne pod kocem, zmeczona temperatura...

... myslami bede tu i gdzies tam...

... czekac bede na inna Wigilie, kiedy w koncu spotkamy sie wszyscy przy wigilijnym stole...

...

... tej nocy staje sie cud...

1 komentarz:

gwiezdna pisze...

niech się Twe marzenie spełni :)