środa, 19 grudnia 2012

Zanim zapomnę...


Jeszcze chwila, a odbiorę Chłopca z przedszkola po raz ostatni w tym roku, pod choinką znajdą się prezenty, na stole świąteczny obrus a my wrócimy głodni z tradycyjnego wigilijnego spaceru. A zanim tak się stanie... w grudniu lubię:
 
1. Pieczenie ciastek z dziećmi, wszystkie te jelenie o długich nogach i chrupiące choinki. Nie wiem, czy starczy nam czasu na upieczenie kolejnej porcji przed świętami, ale zawsze możemy zrobić to później.
 
2. Pomarańcze o słodkich i soczystych wnętrzach, których część zamknęłam w słoiku. Nie wiem, jak długo przetrwają, ale wiem jedno, uwielbiam gorzko - słodki smak domowej marmolady pomarańczowej.
 
3. Światełka choinkowe. To jedno z tych magicznych świateł, które chętnie zatrzmałabym na dłużej.
 
4. Chłód, czerwone po spacerze policzki, lepszy niż zwykle smak gorącego kakao.
 
5. Myśl, że już za chwilę będziemy mieli czas dla siebie.
 
6. Szymborską, od której nie sposób się oderwać.
 
7. Czytanie wtulonemu we mnie Chłopcu.
 
8. Nadzieję na kolejny rok...

1 komentarz:

Ania pisze...

Uwielbiam światełka choinkowe, uwielbiam kiedy w domu ciemno i tylko one świecą, z każdego kąta...:)