wtorek, 1 stycznia 2013

Zeszłoroczny śnieg...

I nagle wszystko się postarzało. Otwarte wczoraj mleko, kalendarz na ścianie, ostatnie zdjęcia, skończona w pośpiechu książka... i wspomnienia. Póki co noworoczna jest kawa. Kawa i nadzieja na to, że ten rok nie będzie gorszy od poprzedniego. I na to, że my będziemy nieco lepsi, a przynajmniej, że nie uda się nam popsuć. A za chwilę, dwie, przestaniemy mylić się przy pisaniu dat, świeżość początku zamieni się w rutynę a foldery wypełnią się zdjęciami. Mam nadzieję, że lepszymi niż rok temu...

Brak komentarzy: