Jej portret (banalny)
Urodzona, a jakże,
zdarza się, statystycznie coraz rzadziej,
a jednak zdarza się bez ustanku.
Urodzona przeciętnym rodzicom,
w średniej wielkości mieście
o nieszczególnie znanej nazwie.
Wychowana, owszem,
przykładnie, najlepiej, jak się dało,
wychowana w szarości blokowiska,
przeciętnie i pospolicie.
Szkoła, była, minęła,
naznaczona fartuszkiem,
brakiem fartuszka,
białą kredą wgryzającą się w palce,
rozlanym tuszem,
kolorowym długopisem.
Dorosłość, nadeszła,
musiała,
taki los.
Namiętność, bywała,
cnota, stracona
wraz z głową, straconą dla kogoś.
Twarz, ot, twarz,
dwoje oczu, przykrótkie rzęsy,
nos, uszy, usta,
czysta proza.
Sny, spokojne, niespokojne,
wstydliwe, urwane,
zapomniane.
Kawa co rano,
autobus tkwiący w korku,
jakaś książka,
kino, czemu nie,
teatr, groteska.
Banał, przeciętność,
nudne spojrzenie wyblakłych oczu.
Włosy w nieładzie, ubranie zawsze wyprasowane,
buty zapięte, zawiązane, wsunięte,
zgodne z porą roku, czasem eleganckie,
częściej praktycznie.
Ona, banalna, pospolita.
Jak wszechświat,
niepowtarzalna.
Urodzona, a jakże,
zdarza się, statystycznie coraz rzadziej,
a jednak zdarza się bez ustanku.
Urodzona przeciętnym rodzicom,
w średniej wielkości mieście
o nieszczególnie znanej nazwie.
Wychowana, owszem,
przykładnie, najlepiej, jak się dało,
wychowana w szarości blokowiska,
przeciętnie i pospolicie.
Szkoła, była, minęła,
naznaczona fartuszkiem,
brakiem fartuszka,
białą kredą wgryzającą się w palce,
rozlanym tuszem,
kolorowym długopisem.
Dorosłość, nadeszła,
musiała,
taki los.
Namiętność, bywała,
cnota, stracona
wraz z głową, straconą dla kogoś.
Twarz, ot, twarz,
dwoje oczu, przykrótkie rzęsy,
nos, uszy, usta,
czysta proza.
Sny, spokojne, niespokojne,
wstydliwe, urwane,
zapomniane.
Kawa co rano,
autobus tkwiący w korku,
jakaś książka,
kino, czemu nie,
teatr, groteska.
Banał, przeciętność,
nudne spojrzenie wyblakłych oczu.
Włosy w nieładzie, ubranie zawsze wyprasowane,
buty zapięte, zawiązane, wsunięte,
zgodne z porą roku, czasem eleganckie,
częściej praktycznie.
Ona, banalna, pospolita.
Jak wszechświat,
niepowtarzalna.
6 komentarzy:
czy to twoje ??
wow, jestem pod wrazeniem.
moje, moje, jakos mnie naszło, od lat nie pisałam wierszy :)
Naprawde dobre:)
dziękuję :)
te wiersze... te wiersze są NAPRAWDĘ świetne! Myślałaś o wysłaniu ich do jakiegoś czasopisma literackiego?
Mirtil, prawdę mówiąc nie, ale pomyślę:)
Prześlij komentarz