wtorek, 30 października 2012

...

http://www.youtube.com/watch?v=n7YCR2xHNGM&feature=youtu.be

Odeszła wczoraj. Nie była moją przyjaciółką, ba, nawet nie znajomą. Zaglądałyśmy sobie do blogów, wymieniłyśmy kilka zdań w garści rozmów. Mimo to była częścią mojego życia, od tamtego dnia dwa lata temu, gdy odnalazłam ją w sieci. I zostawiła po sobie pustkę. I ściśnięte gardło. Śpij spokojnie, a ja będę czekać na deszcz... i żyć uważnie...

2 komentarze:

gwiezdna pisze...

mam podobnie, postaci blogowe sa dla mnie częścią mojego życia, do Chustki zajrzałam kilka razy z Twojego linka - imponująca osobowość.

lotta7 pisze...

dziwne, prawda? a przecież się nie znamy a internet jawi się jako coś nierealnego... czasem jest jednak namacalny